Port w Barcelonie

Port w Barcelonie. Dobiłam do niego samotnie.
Spojrzałam będąc na górze.

W blasku słońca, pięknym parku byłam oszołomiona.
Zielenią, panującą ciszą, przejrzystością powietrza i moją decyzją.

Błądziłam bez celu, ale jednak wiedząc czego pragnę.
Chłonąć ten widok, ten dzień i chwilę, bo ona teraz brzmi najpełniej.

Miałam łzy w oczach i byłam wzruszona,
to był mój dzień urodzin i spełnienie dziewczyńskich marzeń.

Żeby się wyrwać samemu i odważniej ruszyć przed siebie,
nie słuchając nikogo i nie oglądając się za siebie.